"Pozostań sobą i nigdy nie zmieniaj się dla nikogo"
~Zayn Malik
Po jakże ciekawym wstępie poszliśmy do klas. Liv walnęła nogi na ławkę a ja oparłam się o ścianę. Nagle wszedł do klasy Zayn. Patrzyłam się na niego z otwartymi ustami, co wywowało śmiech u mojej przyjaciółki, zanim zdążyłam je zamknąć pan idealny usiadł ławkę za nami. Szybko spóściłam wzrok na telefon który trzymałam na kolanach.
- Hej bitch ! Patrz na naszą wychowawczynię. - Do klasy weszła młoda, na oko góra 30 lat, wysoka blondynka. Typowy plastik, miała różowe tipsy, i masakryczny strój. Olivia odwróciła się do Zayn'a i jego kolegi.
- Siema nygga. Liv jestem a to Dreamer.
- Ja jestem Zayn a to James. - Podał rękę Liv a następnie mi. Myślałam, że umrę. - Robicie coś dzisiaj po szkole ?
- Tak. - Odpowiedziałam. Liv potwierdziła.
- Aha to spoko. Jak co, u mnie jest impreza. - Wywróciłam oczyma. Po godzinie spędzonej w klasie, z plastikiem pognałam do domu. Przebrałam się w coś luźniejszego, wzięłam wodę i komórkę po czym poszłam do studia tanecznego. Taniec to był mój żywioł, był jak drugie bicie serca. Stawał się ucieczką od wszystkiego. Moja miłość. Odstawiłam rzeczy na okno i puściłam Jessie J - Do it like a dude. Po godzinie trenowania miałam połowę układu. Zrobiłam krótką przerwę i wróciłam do trenowania. Cały układ na koniec odtańczyłam przed kamerą w telefonie. Do domu wróciłam o trzeciej po południu. Zjadłam obiad i poszłam pod prysznic. Ubrałam się i poszłam na spacer. Zapaliłam papierosa,a moje nogi zaprowadziły mnie na skatepark. Był tam oczywiście Zayn. Pomachał mi i zawołał. Bez chwili wachania przeskoczyłam przez ogrodzenie.
- Siemaa ! - Wydarł się.
- Hej. To nie ma imprezy ?
- Bedzie za trzy godziny. Chodź na nią.
- Em... nie wiem. Po prostu chyba... nie czuję się na siłach na imprezę.
- Oj weź ! Nie daj się prosić. - Spojrzał mi prosto w oczy. Nie wiem czy to jego umiejętności jakieś czy po prostu oczy ale... .
- Okej. - Uśmiechnęłam się. Siedziałam sobie na rampie. Smialiśmy się i odwalaliśmy jakieś różne dziwne głupoty. Potem ganialiśmy się po całym skateparku. W pewnym monecie weszła Liv. Zayn poszedł się z nią przywitać a ja zmarkotniałam. Ona zawsze była lepsza i popularniejsza ode mnie. Weszła na rampę i zaczęła jeździć. Potem moje bóstwo wzieło mnie za rękę i pociągnęło w jakimś kierunku.
- Em... Zayn gdzie idziemy ?
- Do mnie.
- Już ?! Ja muszę iść się przygotować ! - Pociągnęłam go w stronę mojego domu. Chwilę stawiał opór, lecz potem po prostu poszedł za mną. Gdy doszliśmy poprosiłam go o spakowanie mnie na jutro do szkoły a ja wybrałam ciuchy i się w nie przebrałam. Związałam włosy w warkocza i pomalowałam oczy.
- No to teraz możemy iść.
- To chodź. - Chwilę popatrzył na mnie, a potem na deskę i znowu na mnie. Skończyło się na tym, że siedziałam mu na baranach a on jechał na desce. Nie było to przyjemne, ale mogłam bezkarnie się w niego wtulać i zaciągać się zapachem. Wzniosłam oczy ku niebu. Jak można mieć takiego świra na czyimś punkcie. Pytam się ?! No kurde ! Zayn mieszkał w ładnej, wolnostojącej willi. Z rodzicami i trójką rodzeństwa. Aktualnie reszta rodziny jest jeszcze na wakacjach. Ogarneliśmy jego dom i zamknęliśmy niektóre pokoje. Jednak przygotowania do imprezy są męczące. I to czasem bardzo. Potem zaczeli się schodzić goście. Nigdzie nie widziałam Liv ani James'a ani Zayn'a więc szybko zwinęłam się do domu. Byłam w nim o dziesiątej. Umyłam się i przebrałam w piżamę. Zjadłam cokolwiek na kolację i weszłam na komputer. Nikt nie był dostępny. Czytałam jakieś głupty. Jak o tym, że za 4 miesiące w Bradford jest przesłuchanie do x-factor. Jakby nie mogli się czymś ciekawszym zająć. Potem wyszłam na balkon i wypaliłam papierosa. Umyłam zęby i poszłam spac, bo nic ciekawszego nie miałam do roboty. Miałam piękny, a zarazem przerażający sen. Zayn wyjechał na zawsze z Bradford, ponieważ wygrał x-factor.
*Oczami Liv*
Mineły 4 miesiące odkąd wprowadziła się Dre. Wszystko się super układało, aż do przedwczoraj, kiedy Zayn poszedł na przesłuchanie do X-factor. Dostał się, ale razem z czwórką pozostałych chłopaków z którymi tworzy 'One Direction'. Musieli wyjechać na bootcamp. Dreamer się załamała i nie wychodzi nigdzie, a ja nie potrafię jej pomóc. Co ze mnie za przyjaciółka ?! Może wam opowiem co się przez ostatni czas działo. Zmieniliśmy się wszyscy. James mnie trochę utemperował. Byliśmy parą przez trzy miesiące. Zerwaliśmy tydzień temu, bo byłam przeciwna temu, aby Zayn szedł do x-factor. A jeśli mowa o Zayn'ie przez ostatnie dwa miesiące byli z Dreamer parą. Tak idealną jak w filmach. Zerwała z nim gdy przeszedł do bootcampu. Nie chciała aby coś go trzymało w Bradford.
Wyszłam na balkon aby zapalić papierosa, nie dawałam sobie trochę z tym wszystkim rady, ale jescze pół roku i wakacje. To minie szybko.
* pół roku później*
Tak jak mówiłam. Szybko zleciało to pół roku, teraz są wakcje. Zayn robi wielką karierę i zaprosił nas na wakacje do Londynu. Odnowił z nami kontakty. To było bardzo miłe z jego strony. Muszę się spakować i tak dalej. Dre od kiedy usłyszała ,że nas zaprosił chodzi uśmiechnięta jakby co najmniej miałaby za niego wyjść. W koncu wyszła z depresji. Dlaczego w nią wpadła ? Bo Zayn spotykał się z tą Rebccą czy jak jej tam, ale ciocia Liv przemówiła mu do rozumu. Gdy patrzę na jego zdjęcia w internecie widzę jak bardzo się zmienił i widze jakiego ma ładnego kolegę - Harr'ego Styles'a. Spełnienie mych najśmielszych marzeń. A teraz przepraszam gdyż idę się ubrać i zapylam na zakończenie roku, a jutro o 6 pobudka bo o dziewiątej mamy samolot z Leeds.
*Oczami Dreamer*
JUTRO ZOBACZĘ ZAYNA ! JUTRO ZOBACZĘ ZAYNA ! JUTRO ZOBACZĘ ZAYNA !! Ahhh... jak się cieszę ! Tak się za nim stęskniłam. W tajemnicy przed wszystkimi wróciliśmy do siebie ! Okej trzeba się ubrać. I iść szybko na zakończenie roku.
* 2 godziny potem*
Poszłyśmy do Liv, puściłyśmy płytę Michaela Buble i odwalałyśmy. Jak to my. Pomagałam jej się spakować. Jak tak można ! Jutro jedziemy a ona nie spakowana. Bierze 3 walizki jakiś sexy ciuchów. W tym ukryła chyba 3 kartony papierosów i alkoholu trochę. Nigdy nie wiadomo jacy są przyjaciele Zayn'a. Z tego co się o nich dowiedziałam są raczej przyjaźni dla innych ludzi, czasem przydałoby się im kupić klatki ale umieją też imprezować. Co mnie niezmiernie cieszy. O ósmej wieczorem wróciłam do domu. Weszłam na twitter'a. Spojrzałam na te 100 tysięcy followers. Tylko przez to, że jestem przyjaciółką Zayn'a i on mnie folluje jak i reszta chłopaków. Dodałam wpis : " 2morrow wil be the best day in my life @zaynmalik xx ". Potem zgrałam na iPhone'a muzykę i podłączyłam go do ładowania. Następnie poszłam umyć się i włosy. Wysuszyłam je i wyprostowałam. Dopakowałam walizkę wszystkimi potrzebnymi rzeczami i poszłam spać. W końcu jutro musze być wyspana. Mimo, iż była dopiero dziesiąta zasnęłam w pięć minut. Wstałam równo o szóstej. Szybko sie uczesałam i ubrałam po czym zjadłam jabłko i umyłam zęby. Akurat przyjechali rodzice Liv. Ona jak zwykle super ubrana. Na miejscu byłyśmy o siódmej. Stanęłyśmy w kolejce na odprawę bagażu. O wpółdo dziewiątej byłyśmy już po odprawie celnej. Siedziałyśmy sobie i czekałyśmy. Po pietnastu minutach otwarli wejścia do samolotu. Usiadłyśmy na miejscach. Zaczęłyśmy się śmiac ponieważ Liv miała miejsce 1D. Po półgodzinnym locie byłyśmy w Londynie. Świeciło słońce i było na prawdę ładnie. Potem odebrałyśmy bagaże.
*Oczami Liv*
Gdy odebrałyśmy bagaże ruszyłyśmy w stronę wyjścia. W sali przylotów stała cała piątka. Gdy Dreamer zobaczyła Zayn'a rzuciła mu się w ramiona i namiętnie się pocałowali. Czyli wrócili do siebie. Ja stałam tam i nieśmiało się uśmiechałam. Na żywo Harry wyglądał jeszcze ładniej niż na zdjęciach. Reszta chłopaków też była całkiem ładna. Pierwszy potrzedł do mnie niziutki, jasny blondynek
- Hej ja jestem Niall, ty jesteś Liv ?
- Taaa. - Następny przywitał się Liam, a po nim Louis. Na koniec został Harold.
*Oczami Harr'ego*
-Hej, ja jestem Harry. - I posłałem jej mój najbardziej zabójczy uśmiech. Ta dziewczyna była naprawdę ładna. Inna niż Caroline, no i młodsza od niej.
- No a ja jestem Olivia, ale mów mi Liv lub Oli. - Spojrzała na mnie nieśmiało. Chłopcy wzieli od dziewczyn walizki. Dreamer szła obejmując się z Zayn'em i całując się co jakiś czas. Gdy patrzyłem na Liv miałem ochotę zrobić tak samo.
- Harry, widzę jak na nią patrzysz. Zrób coś lepiej, bo to jest Londyn i takie dziewczyny jak one długo wolne nie pozstaną. - powiedział Liam.
- Dzięki Liam, ale idź lepiej zadzwoń do Danielle. - Warknąłem, nie chciałem niczyjej pomocy w zdobyciu tej dziewczyny. Sam muszę sobie dać radę. Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy do domu. Dziewczyny rozpakowywały ciuchy a my graliśmy na konsoli. W końcu nie wytrzymałem i poszedłem do swojego pokoju. Puściłem cover Christiny Grimmie & Sam'a Tsui - Just A Dream i odpłynąłem.
* 2 dni potem, wieczorem*
<dop.aut. Jeśli nie masz osiemnastki lepiej tego fragmentu nie czytaj>
Dzisiaj musze zrobic to co powinienem zrobić już dawno.
- Liv, możemy pogadać. - Ona tylko skinęła głową i poszła za mną do mojego pokoju.
- Harry za nim cokolwiek powiem ci, że przez te dwa dni zakochałam się w tobie.
- Ja w tobie też. - Nic więcej nam nie było trzeba. Zamknąłem drzwi na klucz i Liv popchnęła mnie na łóżku. Całowaliśmy się namiętnie, powoli ściągnąłem z niej sukienkę. Ona szybko zdarła ze mnie moją, gdy zacząłem ją całować po piersiach, cicho jęknęła.
- Pójdziemy za to piekła. - Powiedziała i zaczęła ze mnie ściągać spodnie. Chwile potem obydowej byliśmy nadzy. Nałożyłem gumkę i w nią wszedłem. Mimo, że zakryła twarz poduszką to jej jęki były głośne.
- Harry jesteś niesamowity. - Przytuliłem ją na ile mogłem. Całowaliśmy się.
* Oczami Liv*
Byliśmy jak jedno ciało. Za nim zdążyłam powiedzieć, żebyśmy zmienili pozycję, on to robił. Wiedział w którym momencie mnie przytulić. Byliśmy dla siebie stworzeni.
_________________
Oto mój nowy rozdział. Nędzny jest, ale nie powstałby nigdy, gdyby nie pomoc @Horan_Gurl z the-a-team-story.blogspot.com . Wielkie dzięki bitch :* !
Poproszę tak z cztery komentarze albo chociaż dwa i klikajcie w REAKCJE